Forum Poświęcone Duchowości Monastycznej
» FAQ
» Szukaj
» Użytkownicy
» Grupy
» Galerie
» Rejestracja
» Profil
» Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
» Zaloguj
Forum Forum Poświęcone Duchowości Monastycznej Strona Główna
->
Monastycyzm
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
NIE
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogłoszenia
----------------
>> ZANIM NAPISZESZ, PRZECZYTAJ <<
Kupie/Sprzedam/Zamienie
Pytania do Administratora forum
Dyskusje
----------------
Monastycyzm
Swobodna Dyskusja
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
diora
Wysłany: Sob 15:19, 17 Sty 2015
Temat postu:
Super informacje.
Teresa
Wysłany: Nie 20:26, 30 Wrz 2007
Temat postu: Początki ruchu pustelniczego
Początki ruchu pustelniczego
Życie pustelnicze jest najstarszą formą wyłącznej przynależności do Boga. Zwane jest monastycyzmem. Trudno dokładnie ustalić, kiedy się narodziło. Z Ewangelii wiemy, że św. Jan Chrzciciel mieszkał na pustyni praktykując ascezę. Sam Jezus często oddalał się w miejsca samotne i modlił się. Podobnie czynili to, w Starym Testamencie, Mojżesz i Eliasz. Podstawowe zasady monastycyzmu wykształciły się w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, kiedy to żyli tzw. Ojcowie Kościoła i budowali pierwsze wspólnoty mnichów. Gromadziły one ludzi żyjących modlitwą, kontemplacją i ascezą. Zarysowały się wtedy dwa nurty monastycyzmu: nurt pustelniczy, którego pierwowzorem był św. Antoni Pustelnik i nurt wspólnotowy św. Pachomiusza.
Dlaczego ludzie odchodzili na pustynię? Ponieważ wybierali życie w odosobnieniu i ascezie, aby naśladować Chrystusa. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa naśladowanie Chrystusa oznaczało, w zasadzie, męczeństwo za wiarę. Uwierzyć i przyjąć chrzest znaczyło tyle samo, co wydać na samego siebie wyrok śmierci i żyć świadomością, że w każdej chwili może przyjść męczeństwo.
Chrześcijanie byli wówczas grupą niewielką, ale elitarną. Nie było tam miejsca na połowiczność, dwuznaczność, letniość. Przyjęcie chrztu było krokiem wymagającym wielkiego radykalizmu i ten radykalizm był obecny w całym życiu ówczesnych chrześcijan. Niejednokrotnie bywało, że osoba świeżo nawrócona, nie zdążywszy nawet przygotować się do chrztu, już ginęła śmiercią męczeńską. Pisarze chrześcijańscy mogli wtedy śmiało pisać, że "chrześcijanie żyją na świecie, ale nie są ze świata". Radykalizm życia był posunięty tak daleko, że dopuszczano tylko raz w życiu możliwość pokuty, gdyż było czymś oczywistym, że chrześcijanin raczej umrze niż ciężko zgrzeszy. Jeśli ktoś zgrzeszył ciężko po raz drugi, mógł jedynie do końca życia pokutować, ale nie otrzymywał rozgrzeszenia.
Orygenes, wielki pisarz aleksandryjski z przełomu II i III w., jeszcze z ery męczenników, wysunął koncepcję "białego męczeństwa". W dziele zatytułowanym: "Zachęta do męczeństwa" mówił, że wyrzeczenie się świata jest najlepszym przygotowaniem do oddania swego życia Chrystusowi. Asceta, to taka osoba, która wyrzeka się świata, żyje w ukryciu i dąży do doskonałości w cnocie. Ona także jest męczennikiem. Ta idea szybko przyjęła się i wkrótce, obok zamęczonych za wiarę, pustelnicy stanowili widomy znak chrześcijaństwa.
Kiedy w 313 r. Edykt Mediolański cesarza Konstantyna zniósł prześladowania, chrześcijaństwo mogło się swobodnie rozwijać. Szybko też stało się ono w ówczesnym świecie religią dominującą. Wręcz w dobrym guście było stać się chrześcijaninem. Wielu przyjmowało chrzest, gdyż pomagało to w robieniu kariery urzędniczej czy wojskowej, także z pobudek towarzyskich czy politycznych.
Wraz z szybko rosnącą liczbą chrześcijan, szybko spadała "jakość" ich życia. Antidotum na tę sytuację stał się ruch pustelników - Ojców Pustyni.
W odejściu na pustynię można było się dopatrzyć pewnej formy tęsknoty za męczeństwem. Pierwsze wieki doskonale rozumiały, że naśladowanie Chrystusa w całej pełni, to naśladowanie Go w Jego męce. Ci, którzy chcieli przyjąć całą głębię Ewangelii zaczęli uciekać ze swoich środowisk, gdzie wśród chrześcijan, z nazwy, żyło się duchem świata, a nie Ewangelii. Uciekając na pustynię mogli podjąć duchową walkę, co oznaczało białe męczeństwo zmagań z pokusami. Robili to w przekonaniu, że Kościół uratują ludzie pustyni.
Życie monastyczne zaczęło rozwijać się najpierw na Wschodzie: w Azji Mniejszej i Egipcie, wypracowując bogate tradycje życia wewnętrznego. Duchowość ta przeniknęła z czasem na Zachód stwarzając na tych terenach życie zakonne, które pozostanie zaczynem odnowy Kościoła.
Życie pustelnicze nie było pojmowane na Wschodzie jedynie jako odrębny stan, właściwy jednej kategorii chrześcijan, ale jako punkt odniesienia dla wszystkich ochrzczonych. Stanowiło ono zawsze samo serce Kościoła.
Toteż jest bardzo wskazane, aby katolicy dużo częściej sięgali po duchowe bogactwa Ojców wschodnich, które wznoszą człowieka całkowicie ku kontemplacji rzeczy Bożych.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
subMildev
free theme by
spleen
&
Programosy
Regulamin